Spotkanie Klubu Miłośników Książki 28 styczeń 2016r.
,, Satyra, humor i anegdota w literaturze polskiej, sztuce i filmie”
Satyra – gatunek literacki lub publicystyczny łączący w sobie epikę, lirykę i dramat (także inne formy wypowiedzi) wywodzący się ze starożytności (pisał je m.in. Horacy), ośmiesza i piętnuje ukazywane
w niej zjawiska, obyczaje, politykę, stosunki społeczne. Prezentuje świat poprzez komiczne wyolbrzymienie, ale nie proponuje żadnych rozwiązań pozytywnych. Cechą charakterystyczną satyry jest karykaturalne ukazanie postaci. Istotą satyry jest krytyczna postawa autora wobec rzeczywistości, ukazywanie jej w krzywym zwierciadle.
Podczas spotkania uczestnicy czytali różne satyry, humory i anegdoty dawnych i współczesnych autorów min: Boya-Żeleńskiego, Jana Kochanowskiego, Jerzego Kerna, Wisławy Szymborskiej, Magdy Omilianowicz itd. Wesoła atmosfera i humor dopisywał wszystkim uczestnikom spotkania. Szczególną uwagę zaskarbił sobie wiersz Wisławy Szymborskiej pt ,,Jak ja się czuję” J
Wisława Szymborska - " Jak ja się czuję "
Kiedy ktoś się spyta jak ja się dziś czuję,
grzecznie mu odpowiem, że "dobrze dziękuję"
To, że mam artretyzm, to jeszcze nie wszystko,
astma ,serce mi dokucza i mówię z zadyszką,
puls słaby, krew moja w cholesterol bogata...
lecz dobrze sie czuje jak na moje lata.
Bez laseczki teraz chodzić już nie mogę,
choć zawsze wybieram najłatwiejszą drogę.
W nocy przez bezsenność bardzo sie morduję
ale przyjdzie ranek...znowu dobrze sie czuję.
Mam zawroty głowy, pamięć "figle" płata,
lecz dobrze się czuje jak na swoje lata.
Z wierszyka mojego ten sens sie wywodzi,
że kiedy starość i niemoc przychodzi,
to lepiej zgodzić się ze strzykaniem kości
i nie opowiadać o swej starości.
Zaciskając zęby z tym losem sie pogódź
i wszystkich w koło chorobami nie nudź.
Powiadają starość okresem jest złotym
kiedy spać się kładę, zawsze myślę o tym..
"uszy" mam w pudełku, zęby w wodzie studzę
"oczy" na stoliku, zanim się obudzę..
Jeszcze przed zaśnięciem ta myśl mnie nurtuje:
"Czy to wszystkie części, które się wyjmuje?"
Za czasów młodości (mówię bez przesady)
Łatwe były biegi, skłony i przysiady.
W średnim wieku jeszcze tyle sił zostało,
żeby bez zmęczenia przetańczyć noc całą...
A teraz na starość czasy się zmieniły,
spacerkiem do sklepu, z powrotem bez siły.
Dobra rada dla tych którzy się starzeją:
Niech zacisną zęby i z życia się śmieją.
Kiedy wstaną rano, "części" pozbierają,
Niech rubrykę zgonów w prasie przeczytają,
Jeśli ich nazwiska tam nie figurują,
to znaczy, że ZDROWI i DOBRZE SIĘ CZUJĄ.
Przesłanie Wisławy Szymborskiej rozbawiło całe grono uczestników.